Kiedy zobaczyłam dziś piękną, młodziutką botwinkę nie mogłam się jej oprzeć...całym sercem i duszą zamarzyła mi się zupka z pieczonych buraków, delikatnych młodych listków i koperku.
Buraki upiekłam w piekarniku przez ok. 30 minut w 170 stopniach C. (były dosyć malutkie).
Ugotowałam intensywny wywar z warzyw. (po odcedzeniu ok.2 l.)
Buraki obrałam, kiedy były jeszcze ciepłe i starłam na tarce o dużych oczkach.
3 ząbki czosnku obrałam i usmażyłam na 3-4 łyżkach oleju czosnkowego tłoczonego na zimno, z odrobiną soli morskiej, kiedy się zrumieniły, wrzuciłam pokrojoną botwinkę i wyłączyłam gaz, żeby się tylko lekko zblanszowała.
Zrobiłam zasmażkę z 1 łyżki mąki z cieciorki i 2 łyżek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno.
Połączyłam z wywarem z warzyw, startymi buraczkami i botwinką.
Przyprawiłam świeżo mielonym pieprzem i pokrojonym świeżym koperkiem.
Wszystkie składniki delikatnie wymieszałam z 200 ml. śmietanki owsianej.
Była naprawdę wspaniała !!!
Zachęcam do inauguracji sezonu botwinkowego:-)
Smacznego !!!
Ubóstwiam botwinę!!!
OdpowiedzUsuńA nie za wcześnie na botwine?
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie sezon , to szklarniowe dziadostwo.Sezon na botwine to maj , wręcz druga połowa maja i czerwiec. Warzywiaki chcą przyspieszyc wiosnę , ale swój rozum warto mieć.